Kolejnym wydarzeniem florystycznym, które miała przyjemność w tym miesiącu fotografować, była wystawa Obiektów – Instalacji Florystycznych, wykonanych przez grupę Akademii Florystycznej oraz uczestników pierwszych florystycznych warsztatów plenerowych „Roślinne przeobrażenia - Sztuka Widzenia”, zorganizowanych przez Warszawski Rolno-Spożywczy Rynek Hurtowy. Opiekunem merytorycznym i konsultantem projektów  była Pani Mariola Miklaszewska, międzynarodowy sędzia florystyczny, oraz mistrz florystyki, Marta Stefańska. Wystawa odbyła się w ramach zorganizowanego w Ogrodzie Botanicznym Święta Kwiatów. Moja pełna foto-relacja z tej imprezy znajduje się w Albumie Forum Kwiatowego – serdecznie zapraszam.

Chociaż fotografowanie w plenerze ma wiele zalet, stawia również przed fotografem pewne wyzwania. W poprzednim poście na ten temat pisałam już o kwestii światła; tym razem kilka słów o kwestii tła.

Teoretycznie, zadaniem organizatorów wystawy jest zapewnienie odpowiedniej przestrzeni wystawienniczej dla prezentowanych obiektów – dotyczy to zarówno obrazów, rzeźb jak i prac florystycznych i wszelkich innych form sztuki. Oznacza to, że powinny być one ustawione na tle, które uwypukli ich atrybuty (czyli takim, na którym będą wyglądały atrakcyjnie), które będzie z nimi współgrało, nie będzie zakłócało ich wymowy ani odwracało uwagi od nich. Niestety, w rzeczywistości warunek ten często nie jest spełniony – i tu właśnie zadaniem fotografa jest zrobić wszystko, by nadrobić te niedociągnięcia, czyli np. zadbać by w miarę możliwości na tle zdjęcia nie pojawiły się kable czy kaloryfery (na zdjęciach we wnętrzach) czy zbyt kolorowe, niespokojne tło lub ludzkie sylwetki przy zdjęciach w plenerze.

Wspomniana wystawa obiektów florystycznych składała się z robiących niesamowite wrażenie, profesjonalnych i kreatywnych prac, które budziły szerokie zainteresowanie zwiedzającej publiczności. Niestety, był też pewien mankament – prace wystawione zostały na tle rabaty z kwiatów o żywych kolorach i dużych kontrastach oraz budynków z rusztowaniem. Tak naprawdę nie przeszkadzało to tak bardzo w odbiorze osobom zwiedzającym, ale przy robieniu zdjęć było już nie lada wyzwaniem. Instalacje florystyczne mają to do siebie, że są pracami o dużych gabarytach oraz przestrzennymi – a pozostawione między ich elementami puste przestrzenie mają swoje znaczenie. Rezultatem jest to, że na zdjęciu pojawia się więcej jaskrawego tła, niż samego obiektu, przez co tracą one w swoim wyrazie.

Co możemy w takiej sytuacji zrobić? Tam gdzie to możliwe, spróbować poszukać bardziej spokojnego tła – tu np. posłużył za nie żywopłot, który przy zdjęciach lekko z góry, co prawda ledwo, ale wystarczał na całe tło dla niektórych prac. Można też pokusić się o rozmazanie tła przy pomocy małej głębi ostrości. I w końcu każdą pracę obfotografować i jako całość, i jako zbiór elementów – tzn. zdjęcie całej pracy, która da nam ogólny jej zarys, uzupełnić przynajmniej jednym zdjęciem-zbliżeniem jej wybranego elementu. Ważny jest tu wybór tego elementu – musi on być charakterystyczny dla tej pracy, pokazujący z bliska pracę z materiałem, jej najciekawszy fragment. Tu właśnie, obok wiedzy fotograficznej, przydaje się wiedza florystyczna i wyczucie estetyki.

Oto dwa przykłady tego typu zestawienia – zdjęcia całości uzupełnionego o zdjęcie-zbliżenie wybranego szczegółu, a jak wspominałam wcześniej, całość zdjęć możecie obejrzeć w Albumie Forum Kwiatowego – serdecznie zapraszam!




Leave a Reply.