Na portalu e-florystyka.pl pojawił się niedawno reportaż z warsztatów florystycznych, które odbyły się podczas zjazdu w Dąbrówce Kościelnej - na Ranczu w Dolinie - z okazji VI urodzin portalu. To właśnie podczas tego zjazdu miałam przyjemność poprowadzić warsztaty z fotografii dla florystów.

Dokładną relację przeczytacie więc tutaj, a że ja jak zwykle patrzę na wszystko przez obiektyw i występuję w roli "nadwornego fotografa," poniżej wybór zdjęć z tego florystycznego eventu.

Poniższe zdjęcie oddaje jedynie niewielki ułamek uroku Rancza w Dolinie, a więcej zdjęć z tego urokliwego miejsca znajdziecie tutaj, w specjalnie poświęconej mu galerii.
Picture
Tak dziewczyny pracowały podczas warsztatów:
A to przykłady prac, które powstały podczas warsztatów florystycznych - biżuteria florystyczna, bukiety na konstrukcji, nietypowe sposoby na dekorację jednej róży oraz wianki:
 
Wczoraj na Warszawskim Rolno – Spożywczym Ryneku Hurtowym SA w Broniszach odbył się międzynarodowy pokaz florystyczny florystyki żałobnej - "Ocalić od zapomnienia," na który praktycznie w ostatniej chwili zdecydowałam się wybrać.

W pokazie wzięli udział następujący mistrzowie florystyki:
                           M O N I K A   K U D Ł A CZ  z Polski,
                         A N T A N A S    M A Z O N A SA  z Litwy,  
                          F R A N K Y    B O L L I N G H   z Belgii.
Zaprezentowali kilkadziesiąt niezwykle ciekawych prac - od bardziej typowych wiązanek na grób, wieńców i krzyży, a także bukietów kondolencyjnych oraz serc, po bardziej oryginalne dekoracje grobów, trumien, urn i kaplic. Głównym sponsorem pokazu był Smithers Oasis Germany GmbH.

Chociaż prace wychodzące spod rąk wszystkich mistrzów oceniałabym na równym, wysokim poziomie, to jednak każdy z prezentujących miał swój charakterystycznych styl. Franky specjalizował się w dokładnie dopracowanych w każdym detalu, wręcz biżuteryjnych pracach mniejszego formatu, Monika zaprezentowała innowacyjne wykorzystanie we florystyce żałobnej różnego rodzaju oryginalnych materiałów - takich jak tablice korkowe czy łupki kamienne, a Antanas... właściwie trudno mi określić jego styl, chociaż był on moim zdecydowanym faworytem. Na pewno pracował on mniej dekoracyjnie, a nieco bardziej graficznie, z dużą lekkością i świetnym wykorzystaniem przestrzeni, ale dla mnie jego prace miały także to "coś" co do mnie wybitnie przemawiało. No cóż, chyba trzeba było tam po prostu być, by to zrozumieć :-)

Niestety w odbiorze imprezy przeszkadzał mi wybitnie fakt słabego i nierównego oświetlenia sali. Oświetlona była praktycznie tylko scena, a resztę sali spowijały ciemności. Być może był to specjalny zabieg ze strony organizatorów, mający na celu by biorący udział w pokazie nie mogli zrobić dobrej jakości zdjęć zaprezentowanych prac. Niestety efektem było to, że publiczność musiała wytężać wzrok, by dostrzec coś więcej niż tylko ogólne zarysy prac, co było bardzo nieprzyjemne. Dodatkowo, prace wykonane przez mistrzów wędrowały do prawie w ogóle nie oświetlonej części sali, i ustawiane były na podestach - obdrapanych, niedopasowanych, z betonową podłogą i kablami w tle. W efekcie rzeczywiście nie pokażę publicznie większości moich zdjęć, bo pokazywanie tak pięknych prac florystycznych na tak nieatrakcyjnym tle byłoby po prostu grzechem. Dlatego poniżej - i w Galerii inspiracji - znajdziecie zdjęcia tylko części wykonanych na pokazie prac - serdecznie zapraszam tutaj.
Picture
Picture
Picture
Picture
 
Picture
Rozpoczął się wrzesień, a wraz z nim sezon na imprezy florystyczne - wystawy prac egzaminacyjnych z różnych szkół florystycznych oraz pokazy florystyki funeralnej.

Wczoraj i dzisiaj w Szkole Florystycznej Małgorzaty Niskiej w Warszawie odbywa się właśnie tego typu impreza - wystawa prac egzaminacyjnych dziewczyn, które w miniony piątek otrzymały tytuł Florysty. Egzamin poprzedzony był dwoma tygodniami intensywnych przygotowań, w których miałam okazję pomagać :-)

Wystawa jest w pełni godna swojej nazwy - Feeria Barw - gdyż cała pulsuje wręcz kolorami jesieni. Królują tu słoneczniki, wrzosy, dalie, miechunka, rudbekia... Zdecydowanie moje ukochane klimaty. Moim zdaniem jest to najciekawsza tego typu wystawa tego sezonu.

Dla tych, którzy niestety nie mieli okazji udać się na wystawę osobiście, poniżej pierwsza partia zdjęć - na razie tylko jednego rodzaju prac, a mianowicie wieńców, które najbardziej przypadły mi do gustu (szczególnie 3 pierwsze z poniższej galerii). W przyszłym tygodniu pojawi się na FotoFlorystyce także zdjęciowy przegląd pozostałych kategorii - wiązanek ślubnych, bukietów i prac dowolnych, a więc zapraszam ponownie ;-)

 
Picture
Jak pisałam w poprzednim poście, w zeszłym tygodniu odbyły się prowadzone przeze mnie warsztaty z fotografii dla florystów podczas zjazdu z okazji VI urodzin portalu e-florystyka

W międzyczasie kolejna relacja z moich warsztatów pojawiła się właśnie na stronie portalu - możecie ją zobaczyć tutaj - a dzisiaj pojawiła się tam również niezwykle ciekawa relacja z całości tego florystycznie-szalonego zjazdu - gorąco polecam, możecie ją przeczytać klikając tutaj.

Tymczasem nie byłabym sobą gdybym podczas tej imprezy nie obfotografowała również terenu ośrodka, na którym zjazd się odbywał - Rancza w Dolinie w Dąbrówce Kościelnej. Miejsce po prostu prześliczne, z wyjątkową atmosferą, którą tworzy wiele ciekawych szczegółów - które oczywiście przyciągnęły moje oko, a co za tym idzie i mój aparat. Niektóre z nich są rzeczywiście florystyczne, niektóre (jak np.  .... króliki....) niekoniecznie, ale wszystkie mogą być inspiracją :-) Wszystkich chętnych zapraszam więc do  galerii zdjęć z Rancza w Dolinie!


Picture
 
W środę 14 września miałam przyjemność poprowadzić warsztaty z fotografii florystycznej dla florystów biorących udział w zjeździe z okazji VI urodzin portalu e-florystyka.pl. Całość odbywała się w niezwykle klimatycznym miejscu - Ranczu w Dolinie w Puszczy Zielonce - które było doskonałą inspiracją i tłem do zdjęć wykonywanych podczas ćwiczeń. A oto kilka kadrów oddających atmosferę tego miejsca:
Prowadzone przeze mnie autorskie warsztaty fotografii mają jeden podstawowy cel - nauczyć florystów, jak atrakcyjnie i poprawnie technicznie fotografować swoje prace - bez dostępu do studia fotograficznego i profesjonalnego sprzętu. Tak naprawdę, prościej byłoby nauczyć fotografowania w studio, ale jaki miałoby to sens, jeśli po powrocie z kursu prawie żaden z florystów nie ma do dyspozycji studia fotograficznego (a jedynie florystyczne)? ;-) Na moich warsztatach uczę więc, jak wykorzystać to, do czego prawie każdy z nas ma dostęp, jak zorganizować robienie zdjęć jeśli nie mamy dużo czasu (wiadomo, floryści zawsze pracują w pośpiechu), miejsca (większość kwiaciarni jest przecież niewielka) i światła.

Wiadomo, że jedne warsztaty nie wystarczą by w pełni opanować temat, ale myślę że podczas tych kilku godzin intensywnej pracy wszyscy poczynili spore postępy :-)

Zaczęłyśmy od podzielonej na dwa bloki sekcji teoretycznej, podczas której na podstawie prezentacji i przykładów zdjęć rozmawiałyśmy o tym, na co musimy zwrócić uwagę przy fotografowaniu naszych pracy - światło, kąt, kadr, ostrość, tło itp. - i jak nie bać się naszego aparatu. Po ilości pytań co do funkcji aparatów, którymi zostałam tu zasypana, wnioskuję że ten cel udało mi się osiągnąć :-)

Dalej zrobiło się już bardziej technicznie - poruszyłyśmy chyba jeden z najważniejszych tematów, czyli jak fotografować nasze prace w źle oświetlonych miejscach, by nie musieć stosować wbudowanej w aparat lampy błyskowej, która sprawia że kwiaty wyglądają na stare, a całe zdjęcie jest nieatrakcyjne. Temat trudny, ale efekty przynosi ogromne - o czym mam nadzieję udało mi się wszystkich przekonać!

A oto kilka zdjęć z tej części warsztatów:
Picture
Picture
Picture
Po zakończeniu części teoretycznej uczestniczki stanęły przed nie lada wyzwaniem - przy wykorzystaniu całej wiedzy i technik, które omówiłam, miały sfotografować swoje prace wykonane na poprzednich dniach warsztatów. Na pierwszy ogień poszła biżuteria florystyczna, czyli stosunkowo łatwe do sfotografowania małe formy, a potem przyszedł czas na większe wyzwanie - fotografowanie bukietów. Entuzjazm, z jakim dziewczyny podeszły do zadania, był dla mnie najlepszą satysfakcją - a oto kilka zdjęć:
Za inspirację do zadania praktycznego, posłużyła wykonana  przeze mnie wcześniej sesja prac:
Czas ćwiczeń upłynął niezwykle szybko, wypełniony pracą i pytaniami, i przyszła pora na zaprezentowanie swoich dokonań i ich ocenę. Dziewczyny pokazywały swoje prace, i wspólnie je omawiałyśmy pod kątem techniki, aranżacji, pomysłu itp, zastanawiając się, co jest dobrze, a co przydałoby się w danym zdjęciu jeszcze trochę poprawić. I powiem tak - zawsze wiedziałam, że florystki - jako dusze artystyczne i kreatywne - mają ogromny potencjał do pracy z aparatem fotograficznym - i wykonane podczas tych warsztatów zdjęcia były tego doskonałym potwierdzeniem!

Jeszcze raz dziękuję wszystkim dziewczynom za udział w moich warsztatach i wykazany przez nie entuzjazm, cieszę się bardzo że ten temat spotkał się z aż takim zainteresowaniem i mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy na kolejnych warsztatach. A w międzyczasie, powodzenia w fotografowaniu - praktyka czyni mistrza, zarówno we florystyce, jak i w fotografii...
 
W minioną środę stanęłam przed wyzwaniem poprowadzenia warsztatów z fotografii florystycznej dla uczestniczek florystycznego zjazdu z okazji VI urodzin portalu e-florystyka.pl. Było sporo pracy, sporo zabawy, pytań bez liku i oczywiście mnóstwo zdjęć, zwłaszcza że wszystko odbywało się w niezwykle klimatycznym miejscu jakim jest Ranczo w Dolinie w Dąbrówce kościelnej.

Już niedługo pełna relacja z warsztatów - a już teraz kilka moich zdjęć, które posłużyły jako inspiracja do ćwiczeniowej części zajęć, podczas której uczestniczki fotografowały m.in. wykonaną własnoręcznie biżuterię florystyczną.
Picture
Picture
Picture
 
Picture
Lato ma się już ku końcowi, a więc przyszedł czas na kolejną porcję inspiracji z ogrodów Hortulus w Dobrzycy. Pisałam już o nich w zeszłym miesiącu - ogrody warte odwiedzenia, i bogate źródło inspiracji w jednym.

W tej galerii znajdziecie ciekawe połączenia drewna i wikliny z roślinami, pomysły na nasadzenia w glinianych donicach, a także takie ciekawostki jak stół z wyrzeźbionym żółwiem u podstawy... Zapraszam - wystarczy, że klikniecie tutaj.



 
Picture
Zapraszam serdecznie do odwiedzenia Forum Kwiatowego, na którym właśnie ukazał się mój kolejny artykuł, pod dość tajemniczym tytułem:
"5 grzechów głównych przy fotografowaniu prac florystycznych" ;-)

Dowiecie się z niego między innymi:
- co jest lepsze: Florysta- (nie)fotograf czy fotograf-(nie)florysta,
- dlaczego praca fotografa to jak uprawianie kilku sportów na raz, czyli jak dobierać optymalny kąt zrobienia zdjęcia,
- jakie jest 5 najczęstszych błędów, które popełniamy przy fotografowaniu prac florystycznych, i jak ich uniknąć.

Mam nadzieję, że poczuliście się zaintrygowani! Zapraszam do lektury :-) - wystarczy kliknąć tutaj.
 
Picture
"9–11 września 2011, godz. 10.0018.00; Święto Kwiatów  w ramach Mix Kultury, Ogrody Muzeum Pałac w Wilanowie  "

    Wygląda na to, że kolejny event florystyczny odbędzie się "tuż pod moim nosem" - i to już w ten weekend. Jutro i pojutrze w parku i ogrodach Pałacu w Wilanowie odbędzie się FLORIADA.
    Myślę, że szkoda iż impreza nie jest bardziej rozreklamowana, informacje o niej też są dosyć ograniczone, najwięcej znajdziecie na stronie Pałacu.
    Pogoda na razie niezbyt dopisuje, ale widziałam dzisiaj, że nie zraża to florystów dzielnie pracujących nad instalacjami florystycznymi - trzymajmy więc za nich kciuki!

 
Temat światła w fotografii jest tematem fascynującym, bo przecież bez światła nie ma fotografii. Ale jest również tematem niezwykle obszernym, trudnym, skomplikowanym i technicznie kontrowersyjnym. Na domiar złego, jest on dla wielu florystów dość drażliwy... Nic więc dziwnego, że nieco zwlekałam z rozpoczęciem tego wątku, ale myślę że w końcu nadszedł na niego czas...

Zacznijmy od zupełnych podstaw. Pisałam już przy postach o przesłonie, że każde zdjęcie jest definiowane poprzez parametry, które wybierze dla niego albo sam aparat, albo fotograf. Najważniejsze z nich to przesłona, której istotę już raz opisałam, no i właśnie czas, a dokładniej mówiąc - czas ekspozycji.

Ekspozycja to - z definicji - ilość światła padającego na matrycę (w starszych aparatach - na film), potrzebna do zrobienia prawidło naświetlonego zdjęcia. Podczas gdy przesłona decyduje o wielkości otworka, przez które światło poda na matrycę, to parametr czasu decyduje po prostu o tym, jak długo ono na matrycę pada. Jeśli czas będzie za długi, zdjęcie będzie prześwietlone, jeśli za krótki - niedoświetlone. Proste, prawda?

W tłumaczeniu na język potoczny, zdjęcie prześwietlone to zdjęcie zbyt jasne, niedoświetlone - zbyt ciemne. W praktyce spotykamy się jednak często z obiektami czy sceneriami, które chcemy sfotografować, i które są miejscami ciemne, miejscami jasne. Cała sztuka polega wtedy na znalezieniu złotego środka - tak by zarówno to, co w cieniu, i to, co w świetle, było widoczne - chyba że z powodów artystycznych czy innych specjalnie chcemy tą regułę zmodyfikować. Przykładem jest poniższe zdjęcie:
Picture
Elementy szklane są doskonałym przykładem, żeby pokazać istotę światła w fotografii. Zdjęcie po po lewej jest teoretycznie zdjęciem prześwietlonym (za długi czas ekspozycji), na którym fragmenty szkła są praktycznie niewidoczne - chociaż elementy kwiatowe są oświetlone jedynie trochę zbyt mocno, i są dobrze widoczne, a tło jest idealnie białe. Zdjęcie środkowe to kompromis, czyli opcja optymalna - widać zarówno elementy szklane, jak i pozostałe, chociaż tło jest lekko przybrudzone, a żaden element nie jest w 100% oświetlony idealnie. Zdjęcie po prawej jest niedoświetlone (za krótki czas ekspozycji) -  najlepiej widać tu odbicie szklanych elementów w podłożu i najwięcej szklanych detali, ale już pozostałe elementy są zbyt ciemne.

Oczywiście fotografując prace florystyczne z reguły sprawa jest o wiele bardziej jednoznaczna, nie musimy się więc martwić powyższymi rozważaniami. Zrozumienie istoty parametru czasu jest natomiast niezwykle ważne, żeby nauczyć się w pełni wykorzystać swój aparat, i nauczyć się robić zdjęcia prac florystycznych bez ciągłego wykorzystania automatycznej lampy błyskowej . Ale to już kolejny temat ;-)